Francuskie i włoskie służby rozbiły międzynarodową mafię narkotykową. We wspólnej akcji aresztowano 47 osób, skonfiskowano broń, kilka luksusowych pojazdów i zegarków, a także narkotyki.
Śledztwo francuskich i włoskich służb dotyczące rozpracowywania mafii narkotykowej funkcjonującej we Francji i we Włoszech trwało 18 miesięcy.
Pierwszym tropem było aresztowanie w departamencie Var na południu Francji pośrednika przewożącego narkotyki do Włoch. Śledczym w Marsylii udało się prześledzić trasę przesyłek, w których transporcie uczestniczył handlarz zamieszkały na Lazurowym Wybrzeżu, współpracujący ze znanymi członkami kalabryjskiej N'dranghety.
Akcję rozbicia mafii, w której uczestniczyło 450 francuskich żandarmów i 120 włoskich karabinierów, przeprowadzono we wtorek. 34 osoby aresztowano we Francji, w tym siedem w regionie paryskim, a resztę na południu kraju, natomiast 13 osób - we Włoszech.
Skonfiskowano pięć pistoletów oraz broń maszynową, a także kilogram kokainy, 700 tys. euro w gotówce i 120 tys. euro na rachunkach bankowych, ok. 30 luksusowych zegarków i sześć samochodów.
Dziennik "Le Figaro" zwraca uwagę na udaną współpracę francuskich i włoskich służb, wymiaru sprawiedliwości i policji.
Trzy lata temu Włochy w ramach współpracy zezwoliły francuskim służbom na śledzenie osób po obu stronach granic bez konieczności czekania na zezwolenia - wyjaśnił dowódca grupy śledczej w Marsylii płk. Dominique Lambert. "Aby uniknąć zaalarmowania członków mafii, działaliśmy jednocześnie w regionie paryskim, w kilku departamentach południowych i po stronie włoskiej w Ligurii" - poinformował.
Wszyscy zatrzymani byli wcześniej notowani przez policję; akta sprawy mieszczą się w 13 tys. tomach.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)